Strona:Mieczysław Sterling - Fra Angelico i jego epoka.djvu/94

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

gał zaledwie formuł Cenniniego. W najlepszych chwilach trecenta, w „Świętym Bernardzie“ Narda di Cione (z Akademji florenckiej), drzewa i zieleń, wplecione w złote tło i malowane już z wielkiem umiłowaniem natury, pozostały jednak tylko symbolem natury, nie jej wyrazem. U progu nowego wieku Masaccio w swoim pejzażu jesiennym, szarym (z kaplicy Brancaccich), podpatrzonym uważnem okiem realisty, odnalazł prawdę natury, lecz przyjmował ją nadewszystko, jako nowy sposób wydobycia głębi we fresku. Tak samo postępował Masolino w Ukrzyżowaniu z rzymskiego kościoła San Clemente. Fra Filippo Lippi może rozbijał już skały giottystów, otwierał świat za niemi zamknięty i szukał drogi do późniejszych fantazji pejzażowych — lecz dzieła, żywego naturą, jeszcze nie dał. Nadaremnie niektórzy historycy wskazują na Gentile da Fabriano. W „Pokłonie trzech króli“, znajdującym się wówczas w kościele S-ta Trinità (dziś Ak. fl.), pejzaż jest, jak u giottystów — dobrze dobranem tłem opowieści. Charakteryzuje go nie naturalna jednolitość lub realizm, lecz tu i owdzie wznoszące się skały, dróżki sztucznie wijące się pośród skał i rozsiane pośród nich drzewa. Brak mu jednolitości prawdy. W predellach do Pokłonu, a nadewszystko w „Ucieczce z Egiptu“ czuje się już życie i głębię — widać tam zorane skiby ziemi oświetlone słońcem, drogi kamienne, drzewa kolorowe owocami granatu. Lecz nieznajomość perspektywy i naiwna nieumiejętność tak tu gmatwa proporcję gór, ludzi i nieba, że przetwarza ten pejzaż na wdzięczną dekorację. Zmysł obserwacyjny Angelica musiał go zbliżyć do natury drogą prawdy, nie stylizacji. I w „Narodzinach św. Jana“ pejzaż stawał się już tem, czem był w minjaturze francuskiej: nierozdzielną, organiczną częścią obrazu, a zarazem jego dekoracją. Nie było w pejzażu Angelica głębi ani dalekich horyzontów, tylko ów skrawek zieleni, jaki widział przez okno celi: trawnik klasztornego krużganku barwny kwiatami, często palmami dekorowany, lub fragment doliny, gdzie w odchyleniu trawy widnieją białe i czerwone kwiaty polne. Takim był raj — ogród kwitnących