Strona:Mieczysław Pawlikowski - Baczmaha.pdf/144

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Przecież takiego herbu niema! cóż znowu: herb Ciołek!
— (P.Antoni) Jakto? nie wierzy pan, że Poniatowscy są herbu Ciołek? a przecież o tem hrabia Cieszkowski w Ojczenaszu napisał!
— (P. Adolf zirytowany) Co pan wygaduje! Ojczenasz nie hrabia Cieszkowski, ale Pan Jezus napisał.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Śmialiśmy się z tych wszystkich niedorzeczności, których większą połowę niezawodnie pan Bolesław sam dokomponował, śmiała się nawet nieubłagana ciocia, protektorka pana Adolfa, gdy przewodnik Maciej Sieczka oznajmił nam, że nocleg w dwóch letnikach już przygotowany i czas udać się na spoczynek, jeźli jutro rano chcemy wyruszyć w drogę dość wcześnie, aby przed wschodem stanąć na szczycie Bystrej.
Dogasał już i ogień w naszej watrze i nie było go czem podsycić. A więc dobranoc życzyliśmy sobie, gdy panna Ksenia zawołała:
— A teraz jeszcze należą się oklaski panu