Strona:Michał Siedlecki - Państwa zwierzęce.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bezskrzydłych samic, matek rodu i królowych mrowiska, które zazwyczaj nie opuszczają gniazda.
Wśród robotnic widać nieraz daleko posunięty podział pracy; jedne mogą wziąć na siebie tylko opiekę nad potomstwem, inne zaś wyżywienie całej kolonii. Te, które się tylko o potomstwo troszczą, same otrzymują pokarm od innych (ryc. 7 na lewo). Robotnice, broniące gniazda, są to częstokroć osobniki o potężnej głowie i szczękach, t. zw. żołnierze; do utrzymania porządku w zawiłych chodnikach i komorach mrowiska służą małe, ruchliwe robotnice — słowem, podział pracy między członkami mrówczej społeczności zaznacza się wielopostaciowością, czyli polymorfizmem robotnic.
Jak zaś daleko może się ten polymorfizm posunąć, tego przykład mamy w amerykańskiej mrówce z rodzaju Myrmecocystus. W gniazdach tej mrówki znalazł Mc Coock małe komory, na których szczycie wisiały szeregi przejrzystych żółtawych pęcherzyków. Okazało się, że były to robotnice, które tak się napełniły miodem, iż cały ich odwłok rozdął się w dość dużą kulkę; zawieszały się one na stropie osobnej komory w mrowisku i stanowiły w ten sposób zapas miodu dla całej kolonii. Kiedy przychodzą ciężkie czasy, te żywe miodniki wydają miód z pyszczka i karmią towarzyszki (ryc. 7 na prawo).
W związku z tak daleko posuniętym podziałem pracy pozostaje doskonałość gniazd mrówczych. W naszym kraju zwykle składają się one z mnóstwa komór i chodników ułożonych na różnych piętrach; w komorach, leżących w różnej głębokości pod ziemią, jest różna temperatura i różny stopień wilgotności powie-