Za Siebie nas zaś ukryje,
Otośmy już uczuli,
Gdyż nasze wsze nieprawości
Rzucił w morskie głębokości
On za nas z Swej miłości.
Do Jezusa już w prędkości
Wszyscy razem pobieżymy,
A za nasze nieprawości
Na kolana upadniemy.
Ach, niewinny, co tej chwili
Mordercy Go poranili,
A my to zasłużyli.
Z Nim tu chcemy pozostawać
U stóp krzyża Pańskiego,
Ręce nasze Mu podawać,
Aby z nas Sam każdego
Ewangelją oświecił,
Cześć i chwałę ku Niemu wzniecił,
Hardość, pychę zniweczył.
z Chrystusem na krzyżu.
— Miłości, nasz Jezu, Bracie,
Idziesz za nas z litości
Chętnie z krzyżem ku Golgocie,
A to za nasze złości
Łotrowi jesteś przyrównany,
Krzyżowan, zelżon, wyśmiany,
Ach, bolesne Twe rany.
„Jam obity i zraniony,
Krzyż i wszelkie zelżenie,
A na męki zawiedziony,
Za wsze przewinienie,