Strona:Maurycy Maeterlinck - Piękność wewnętrzna i Życie głębokie.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
14
Maeterlink.

przyjmą, niż, gdybyście zamierzali podejść bliźniego. Dziwnem się to wydaje, gdy pewni ludzie mówią, że nigdy nie spotkali się z prawdziwą brzydotą i że nie wiedzą jeszcze, co to jest nizka dusza. A jednak nie jest to wcale niewytłómaczone. Są to ci właśnie, którzy „zaczęli.“ Ponieważ sami przedewszystkiem byli piękni, przyciągali ku sobie wszelką przechodzącą mimo piękność, jako morska latarnia wzywa ku sobie okręty z wszystkich czterech stron świata. Tak n. p. są ludzie, którzy skarżą się na kobiety, a nie myślą o tem, że przy pierwszem spotkaniu jedno słowo, jedna myśl, która zapiera się wszelkiej piękności i głębi, wystarcza, aby ich istnienie w duszy spotkanej kobiety zatruć na zawsze. „Nie znałem jeszcze nigdy — powiedział mi pewien mędrzec — kobiety, któraby mi czegoś wielkiego nie dała.“ Przedewszystkiem on był wielki, to była jego tajemnica.
Jednego tylko dusza nigdy nie wybaczy: Kiedy jakiś brzydki czyn, myśl brzydką, czy brzydkie słowo — musiała oglądać, przejść i podzielić. Nie może tego wybaczyć, bo wybaczyć znaczyłoby tu zaprzeć się samej siebie. A jednak — czyż dla większości ludzi — być rozumnym, silnym, zręcznym, nie znaczy: usuwać na bok skwapliwie wszelkie prawdzi-