Strona:Maurycy Maeterlinck - Inteligencja kwiatów.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stosowywać się do obyczajów swych niespodzianych współpracowników i wytwarzać zgoła nowe urządzenia mechaniczne. Sam ten fakt, niezaprzeczalnie stwierdzony przez geologję, starczy, by uznać rozwój, a słowo to, nieco mętne, nie może oznaczać nic innego, jak analizę, przystosowywanie, modyfikowanie i celowy, świadomy postęp.
Nie uciekając się zresztą do owych prehistorycznych założeń, łatwo jest zgrupować wielką ilość faktów, świadczących, że zdolność przystosowania i postępu nie przysługuje wyłącznie rodzajowi ludzkiemu. W mojem „Życiu pszczół“ poświęciłem tej sprawie kilka rozdziałów, nie powtarzając ich tutaj, przypomnę jeno parę szczegółów dowodowych, tam zamieszczonych.
Pszczoły stworzyły ul, jednak w stanie dzikim, w macierzystym kraju dokonywają swych prac pod gołem niebem. Niepewny, surowy klimat i znaczna różnica pór roku naszej szerokości geograficznej naprowadził je na myśl ukrycia się w grocie skalnej, lub pniu drzewa. Ten genjalny pomysł zwolnił od pracy wylęgania mnóstwa miodziarek dawniej unieruchomionych na plastrach i ogrzewających poczwarki. Zdarza się jednak nawet dosyć często, zwłaszcza na południu podczas wyjątkowo ciepłych lat, że powracają