Strona:Maurycy Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

łecznienia niemal doskonałego, lecz nieubłaganego w swej organizacji, to jest do roju, gdzie indywiduum stało się najzupełniejszą własnością republiki, zaś ta sama republika, w regularnych odstępach czasu poświęcaną bywa abstrakcyjnemu, nieśmiertelnemu państwu przyszłości.

VIII.

Nie wyciągajmy z faktów tych konkluzyj zbyt pospiesznych i nie stosujmy ich do człowieka. Człowiek, posiada możność opierania się skutecznego prawom natury i zdaje sobie sprawę, czy korzystając z tych zdolności czyni źle, czy dobrze. Jest to punkt najważniejszy całej etyki ludzkiej. Nie przestaje być mimo to rzeczą niezmiernie interesującą podpatrywanie woli natury w świecie odmiennym od naszego. Wola owa przejawia się w formach niezmiernie czystych i jasnych, w rozwoju błonkoskrzydłych, zaliczanych, zaraz po człowieku, do mieszkańców globu naszego najlepiej wyposażonych w zdolności intelektualne. Zmierza ona wyraźnie do udoskonalenia gatunku, jednocześnie jednak objawia bez ogródek, że cel ten osięgnąć chce przez zniweczenie wolności, praw i szczęścia osobistego każdego indywiduum. W miarę rozwoju organizacji zrzeszenia społecznego, zacieśnia się zakres życia osobniczego każdego z jego członków. Gdziekolwiek tylko ujaw-