Strona:Maurycy Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/297

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

doprowadził w swym zakresie działania do tego, czego dokonała pszczoła w swoim, a gdyby zjawiła się na naszym globie istota zaziemska o inteligencji wyższej i spytała o przedmiot, będący najdoskonalszym wyrazem logiki życia, trzebaby jej pokazać plaster miodu.
Ale nie wszystko w ulu stoi na tym poziomie. Zaznaczyliśmy już w ciągu tej pracy kilka błędów, kilka pomyłek, czasem oczywistych, a czasem znów zagadkowych i niepojętych. I tak, trudno nazwać doskonałością nadmiar bezczynnych samców, które niszczą ul i doprowadzają słabsze kolonje do upadku, dalej niebezpieczeństwo spowodowane partenogenezą, ryzykowność lotu miłosnego, nadmiar i nieobliczalność rojów, brak uczucia litości i współdziałania poza ulem, a wreszcie monstrualne wprost i desperackie poświęcenie indywiduum dla społeczeństwa. Dodać możemy jeszcze dziwną skłonność do magazynowania niezmiernych ilości pyłku kwiatowego, który w razie dłuższego bezużytecznego przechowywania jełczeje, twardnieje, staje się zgoła bezużyteczny i zabiera tylko mnóstwo miejsca w plastrze. Wspomnieć trzeba również o długich rządach nowej bezpłodnej królowej w starym ulu, zanim nastąpi jej zapłodnienie.
Największym, najcięższym błędem, jedynym może, który w klimacie naszym niemal zawsze do-