Strona:Maurycy Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/145

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
XX.

Każą nam tedy wierzyć, że wzajemne przeszkody wytwarzają cud, podobnie jak z tegoż samego powodu, występki ludzkie stwarzają cnoty społeczne, przez co dzieje się, że rodzaj ludzki, wstrętny często w osobniku, znośnym się staje w swym całokształcie. Możnaby teorji tej zarzucić, jak to uczynili Brougham, Kirby, Spence i inni uczeni, że doświadczenie z grochem i bańkami mydlanemi niczego nie dowodzi, bo zarówno w jednym, jak i drugim przypadku powstają utwory bardzo nieregularne, a przytem nacisk wzajemny wcale nie tłumaczy zjawiska dna piramidalnego.
Możnaby powiedzieć dalej, że istnieje więcej jeszcze sposobów wykorzystania konieczności ślepej, a osa bibularka i trzmiel włochaty, oraz melipony i trygony meksykańskie i brazylijskie dochodzą do całkiem innych i dużo gorszych rezultatów, mimo że wszystkie warunki i okoliczności są te same. Możnaby powiedzieć jeszcze, że jeśli komórki pszczół podlegają prawom krystalizacji śniegu, baniek mydlanych i gotowanego przez Buffona grochu, to podlegają jednocześnie, przez swą symetrję rozkładu, dwustronności wyzyskującej materjał do ostatnich granic i celowe po-