Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.II.djvu/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

partya polityczna inaczej się nosi (mówi się to o egzagerowanych); karliści mają zielone kamizelki; republikanie i napoleoniści, to jest ta jeune France, Saint-Simoniści czyli nowi chrześcianie, tworzący oddzielną religię i mający ogromną liczbę prozelitów, noszą się niebiesko i t. d. Otóż do tysiąca takiej młodzieży z chorągwią trójkolorową, przechodziło przez całe miasto do Ramorina, aby go przywitać. Chociaż był w domu, nie chciał się jednak narażać na nieprzyjemności ze strony rządu, nie pokazał się mimo krzyku i wołania: „vive les Polonais!“ Adjutant jego wyszedł i powiedział, że generał prosi ich na inny dzień do siebie. A tymczasem nazajutrz wyprowadził się ztamtąd. W parę dni później, wali się ogromne mnóstwo już nietylko młodzieży, alei i pospólstwa zebranego pod Panteonem, na drugą stronę Sekwany do Ramorina. Jak lawina śniegu, im więcej ulic przechodzi, tem ogromniejsza massa tworzy się ludzi, aż przy moście Pont-neuf oczekująca na nich konna żandarmerya rozpraszać wszystkich zaczyna. Wielu pokaleczono, ale mimo to znowu mnóstwo ludzi zebrało się na bulwarach pod mojemi oknami, żeby złączyć się razem z idącymi z drugiej strony miasta. Policya nic pomódz nie mogła, tłumy coraz stawały się wię-