Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.II.djvu/195

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

godzin nudów i decepcyi, pomięszanych z kilkoma godzinami uciechy i poczciwego wspomnienia; a wolałbym, żeby czas, co razem spędziwy, był tylko czasem szczęścia zupełnego.
Twój na zawsze
Fryderyk“.

Ale kryzys, co miała położyć koniec jego smutnemu życiu, rozpoczęła się właściwie z chwilą opuszczenia mieszkania zajmowanego dotąd na Square d'Orléans. W końcu sierpnia przeniósł się zrazu na ulicę de Chaillot Nr. 74, a w sześć tygodni później, na Place Vendôme. Największą trudnością dla przyjaciół dopomagających mu w przeprowadzaniu, była teraz kwestya pieniężna. W ogólności Chopin mało się troszczył o pieniądze; gdy posiadeł takowe, wydawał nieoględnie na wszystkie strony; wspierał chętnie i to znacznemi nawet datkami tych, którzy o pomoc go wzywali, nie zastanawiając się nad tem, zkąd weźmie, gdy sam pieniędzy zapotrzebuje. Szczęściem, posiadał szczerych i wiernych przyjaciół; jeden z nich, Franchomme, znakomity francuski wiolonczellista, wziął na siebie zadanie utrzymania równowagi w budżecie dochodów i rozchodów naszego wielkiego artysty. Było to zadanie ciężkie i niewdzięczne, bo w miarę, jak choroba Chopina