Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.II.djvu/184

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Atoli chłodny i mglisty klimat szkocki, szkodliwie oddziaływał na jego zdrowie Chopin wpadł w ciężki smutek, w zniechęcenie graniczące prawie z rozpaczą. Ślady takowego usposobienia, widoczne są w następnych listach, również do Grzymały pisanych:

„Keir, Perthshire, niedziela 1 października.
1848.
Ani poczta, ani kolej żelazna, ani
żaden powóz (nawet na spacer), ani
żadna łódź — ani na psa nawet
gwiznąć! —

Moje najdroższe życie!
W tem moment kiedym na innym papierze do ciebie pisać zaczął, przynieśli mi twój list z listem siostry.
Przynajmniej że ich cholera dotychczas ochrania, ale czemu ani słowa o sobie niepiszesz? Masz przecie pióro łatwiejsze odemnie, a ja to od tygodnia, czyli od powrotu z północnej Szkocyi (Strachur nad Loch fine) co dzień do ciebie piszę. Wiem, że masz kogoś chorego w Wersalu, — bo mi Rozaria pisała że byłeś u niej i że się spieszyłeś do chorego do Wersalu. Czy nie dziadek? niechcę po-