Przejdź do zawartości

Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.II.djvu/182

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

śpiewała i królowa po długiej przerwie, pierwszy także raz publiczności się pokazała. Obie wielki zrobiły efekt, — a na mnie nawet stary Wellington, siedzący pod lożą królowej, który jak pies monarchiczny, w budzie pod swoją koronowaną panią siedział.
Poznałem J. Lind; — ze swoją kartą, bardzo grzecznie najdoskonalszą stalę mi przyslała. Dobrzem siedział, więc dobrzem słyszał. Jest z niej Szwed oryginał, nie w zwyczajnem świetle, ale w jakichś polarnych zorzach. Ogromny efekt w Sonnambuli robi. Czysto i pewno nadzwyczaj śpiewa; jej piano jest tak stałe i równe jak włos.
Twój
Fryderyk“.
Pobyt w Londynie, ze względu na trudy salonowego i nauczycielskiego życia, okazał się być szkodliwym dla podminowanej nieuleczoną chorobą jego organizacyi. Ulegając prośbom panny Stirling, skłonił się do udania do Szkocyi i oto co pisał do Grzymały na kilka dni przed opuszczeniem Londynu:

„Londyn, 18 lipca 1848.

Moje życie!
Dziękuję ci za wszystkie twoje dobre słowa i za list przysłany z domu. Zdrowi z ła-