Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.I.djvu/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
„Wiedeń 1 sierpnia 1829 r.

[1]

Najukochańsi Rodzice i siostry moje!
Szczęśliwie, wesoło, zdrowo, doskonale, nieledwie że wygodnie, stanęliśmy wczoraj w Wiedniu. Od Krakowa jechaliśmy Separatwagenem lepiej, aniżelibyśmy własnym mogli jechać powozem. Piękne okolice Galicyi aż do Bielska, później Szląska górnego i Morawii, tem przyjemniejszą podróż nam czyniły, że deszcz czasami tylko w nocy padający, oswobodził nas od niegodziwego kurzu.

Nim zacznę opisywać Wiedeń, powiem co się stało z Ojcowem. W niedzielę po obiedzie, nająwszy sobie wóz chłopski czterokonny krakowski za 4 talary, paradowaliśmy w nim jak najwyborniej. Minąwszy miasto i piękne okolice Krakowa, kazaliśmy naszemu woźnicy prosto jechać do Ojcowa, sądząc, iż tam mieszka p. Indyk, chłop, u którego zwykle wszyscy nocują, gdzie i panna Tańska nocowała także. Nieszczęście chciało, że pan Indyk mieszka o milę od Ojcowa, a nasz woźnica nieświadomy

  1. Fryderyk roztrzepany jak zwykle, rzadko w którym liście podaje dokładną datę, czasem nawet z r. 1829 robi 1828 itp. Od podróży do Berlina, nie wiele się w tym względzie poprawił.