Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Biednaś ty niebogo,
Smutna ziemio blada,
Nad grudzistą drogą
Słonko w mrok się skrada,
Jakby mu na niebie
Źle się teraz działo
I patrząc na ciebie
Łzami zapłakało....
A ty pod całunem
Śniéżnym tłumiąc dreszcze,
Słuchasz, czy ta wiosna
Nie nadchodzi jeszcze?...
I wśród nocnéj ciszy
Łudzisz się pociechą,
Że twe serce słyszy
Nowéj wiosny echo!...