Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
W zaraniu.

W

Wstydliwa się zorza już kąpie w ruczaju,
Hejnały śpiewają skowronki,
Wiatr brzozom rozplata warkocze po gaju
I dzwoni pobudkę we dzwonki....
A tchnienie poranku rozbudza drzemiące
Kwiatuszki wśród miękkiéj murawy —
Mgła senna po nocy przespanéj na łące —
Leniwo się wlecze nad stawy.


∗                ∗

Świt spłonął.... tam w górze tak jakoś obłocznie,
Że dusza wyrywa się okiem —
Za chwilę i słonko już wspinać się pocznie
Nad ziemią po niebie wysokiém.