Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/23

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.
    Babie lato.

    S

    Snuj się nitko pajęcza,
    Po powietrznéj snuj fali!
    Wietrzyk prządkę wyręcza,
    Snuj się nitko pajęcza,
    Nim się letnie słoneczko dopali.

    Złoty liść się z drzew sypie,
    Choć ich wietrzyk nie ruszy —
    Smutno, niby na stypie
    Złoty liść się z drzew sypie —
    Coś w naturze zamarło, coś w duszy....

    Przyszła wiosna rozbudzi
    Co usnęło w jesieni,
    Lecz co zwiędło u ludzi —
    Tego wiosna nie zbudzi,
    Nie odświeży zwarzonéj zieleni....