Strona:Martwe dusze.djvu/354

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

butów, kalendarz... wszystko to kładło się, jak popadło; chciał koniecznie być jeszcze wieczorem gotów, żeby nic go rano nie zatrzymywało. Selifan, postawszy kilka minut przy drzwiach, wolno, bardzo wolno wyszedł. Jeszcze wolniéj prawie schodził ze schodów i długo drapał się w głowę. Co miało oznaczać to drapanie? i co to w ogólności znaczy? Czy zmartwienie, że nie uda się projektowane spotkanie z jakim kolegą w szynku; albo téż zawiązał się, w nowém miejscu, jaki związek serdeczny i przyjdzie się porzucić wieczorne wyczekiwania u wrót i polityczne trzymanie białéj ręki w swoich, gdy zmierzch zaczyna padać na miasto, chłopak w czerwonéj koszuli brzdąka na bałałajce[1] i rozwesela czeladź, zebraną po dziennéj pracy, albo téż żal porzucać zagrzane już miejsce przy piecu, i barszcz miejski z miękkiemi pirogami, żeby znów puścić się na deszcz, błoto i podróżną niewygodę? Bóg wie — nie zgadnąć. Wiele różnych rzeczy znaczy u rosyjskiego ludu drapanie się w głowę.


Rozdział XI.

Jednakże nic nie spełniło się tak, jak przewidywał Cziczikow. Najprzód obudził się zna-

  1. Bałałajka, rodzaj gitary o dwóch strunach. (Przyp. tłóm.)