Strona:Martwe dusze.djvu/023

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

umysłu. Siła liryczna doprowadzała go do przywidzenia, że uważał siebie za wielkie narzędzie opatrzności; siłę zaś śmiechu odnosił do własnego talentu. Podczas pierwszego sześcioletniego pobytu za granicą przeważa u niego siła talentu; siła liryczna znajduje dla siebie upust w obszernych korespondencyach, które prowadzi z przyjaciołmi, i tylko w skutek tego w 1842 r. pojawia się jego pierwszy tom Martwych dusz, prawie bez żadnych śladów siły lirycznéj. Od r. 1842 siła liryczna bierze górę, téj sile lirycznéj niesie Gogol w ofierze wszystko, co napisał pod wpływami swojéj siły śmiechu — i pali rękopism drugiego tomu Martwych dusz, w 1845 r.
Gogol w 1840 r. i następnym śmiertelnie chorował, umierający prawie, kończył swój pierwszy tom Martwych dusz, ale już wtenczas liryczna siła zawładnęła nim całym. W 1840 r. pisze on do Aksakowa: „Coś cudownego tworzy się w mojéj duszy, nieraz oczy moje pełne są łez dziękczynnych. Jasno w tem widzę świętą wolę Bożą; takie uczucie nie pochodzi od ludzi.“ Siostrze zaś swojéj w 1841 tak odpowiada na prośbę o radę: „Na to tu jesteśmy przysłani, aby wypełniać wolę Najwyższego. Módl się do Niego, a On sam da ci radę“, a o sobie pisze: „pracuję z mo-