W krajach takich, jak Francya, gdzie stan włościański stanowi daleko więcej niż połowę ludności, było rzeczą naturalną, że pisarze występujący przeciw burżuazyi w imię proletaryatu posługiwali się w swej krytyce ustroju burżuazyjnego małomieszczańską i drobno-włościańską miarką oraz z małomieszczańskiego stanowiska bronili klasy robotniczej. Powstawał w ten sposób socyalizm małomieszczański. Sismondi jest przywódcą tego kierunku zarówno we Francyi, jak i w Anglii.
Socyalizm ten umiał bardzo trafnie wykazać sprzeczności w współczesnym systemie produkcyi. Zdarł zwodniczą zasłonę optymizmu burżuazyjnej ekonomii. Wykazał nieodwołalnie destrukcyjne działanie maszyn i podziału pracy, rozważył koncentracyę kapitałów i własności ziemskiej, nadmierną produkcyę, kryzysy, konieczność upadku małomieszczaństwa i drobnej własności ziemskiej, odmalował nędzę proletaryatu, anarchię w produkcyi, krzyczącą niesprawiedliwość w podziale bogactw, bezlitośną wojnę przemysłową narodów, upadek starych obyczajów, starych stosunków rodzinnych i starych narodowości.
W swojej pozytywnej treści wszakże ten socyalizm chce powrócić do dawnych środków produkcyi i komunikacyi, a przez to i do dawnych form własności, oraz do dawnego ustroju społecznego, albo też nowożytne środki wytwarzania i wymiany gwałtem wcisnąć w ramki starych form posiadania. Formy te wszakże środkom tym nie odpowiadają, były przez nie rozsadzone i rozsadzone być musiały. W obydwu razach jest to socyalizm reakcyjny i utopijny zarazem.
Cechowość w rękodzielnictwie i patryarchalna gospodarka wiejska oto ostatnie jego słowa.
Z czasem z całego tego kierunku pozostało tylko tchórzliwe narzekanie.
Socyalistyczna i komunistyczna literatura Francyi, która pod naciskiem panowania burżuazyi powstała i jest literackim wyrazem walki przeciw temu panowaniu, przeflancowaną została na grunt niemiecki w tym właśnie czasie, kiedy burżuazya zaczynała tu dopiero walkę swoją z feodalnym absolutyzmem.
Niemieckie filozofy, półfilozofy i inne mędrki pochwycili chciwie tę literaturę, zapominając o tem jedynie, że wraz z tą literaturą nie przeniosły się bynajmniej do Niemiec francuskie stosunki. Ówczesne stosunki niemieckie odebrały zupełnie francuskiej literaturze socyalistycznej bezpośrednie praktyczne znaczenie. Musiała ona więc objawić się jako płonne filozofowanie