Strona:Marja Pawlikowska - Paryż.djvu/39

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
CIEŃ BABKI



Straszy, tren wlokąc z tyłu,
w muślinach indyjskich z pyłu.
— W alei, gdzie wicher jęczy
siada w turniurze z pajęczyn.

Lecz więcej nic nie potrafi.
Jest cieniem swych fotografij...
Nad parkiem smutnym jak czyściec,
kołuje uwiędłym liściem...




40