Strona:Marja Pawlikowska - Paryż.djvu/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Dzieci z mostu mnie w wodę wrzuciły.
A ciebie?“ — „I mnie także. Wiedz to...
Choć tak blizkie, dalekie, bez siły,
w zimną falę rzuciło mnie dziecko.

Teraz we mnie odpływa jak w łodzi,
w dal od brzegów, tonących w mgły krepie...
Nie zobaczy już świata“ — „Nie szkodzi“...
— „Nie wyrośnie na ludzi...“ — „To lepiej.....“




25