Strona:Maria Wirtemberska-Malwina.djvu/140

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.


ROZDZIAŁ XX
WIDMO

Książę Melsztyński, rycerz o czarnej zbroi, igrzyska, gonitwy i wszystko to, co przez jakiś przeciąg czasu tak żywo umysły zajmowało, nazajutrz po dniu turniejów zapomnianem było, gdy każdy, wróciwszy do siebie, wiadomość o ogłoszeniu wojny, a wojskowi rozkaz wymaszegowania w dwudziestu czterech godzinach zastali.
Chociaż o tym wypadku nikt od kilku miesięcy nie wątpił, jednak tak raptowna pewność i nagłe wymaszerowanie nie mogło jak tylko nader wiele zajęcia przynieść wojskowym. Te zajęcia i tysiączne służby obowiązki stały się przyczyną, iż książę Melsztyński nazajutrz po turniejach w przeciągu dnia ani być u Malwiny, ani spotkać jej nigdzie nie mógł.

Malwina, jak drudzy, wiadomość o wojnie u siebie zastała; zastała także listy od ciotki i siostry; każda z nich podług swego sposobu widzenia mówiła jej o księciu Melsztyńskim. Wanda, wspominając Krzewin i rozumiejąc, że Malwina poniekąd równie jak wtedy myśli, ciotka zaś na tem najbardziej gruntując uwagi swoje, iż miłość Ludomira zbyt już była w społeczeństwie znana i od Malwiny jakoby pobłażana, ażeby bez powszechnej nagany odpowiedzi jakiejkolwiek przynajmniej już mu nie dała. Malwina, zawsze prędka do sądzenia się winną, z przykrem wrażeniem przeczytała uwagi ciotki i z bolesnem uczuciem życzenie siostry. Krzewin, Ludomir, wojna, odjazd na nią księcia Melsztyńskiego, rycerz o czarnej zbroi, wspomnienie nawet tego

    o lśkniący pancerz, a szarfa szkarłatna z ramienia... spadała“. Temi dwiema barwami olśnił zebranych również lord Howard:

    „Na zwierzchnim płaszczu haft połyskał drogi,
    Złoty miał łańcuch i złote ostrogi
    I kołpak z polskich soboli.
    Miecz Toledański, formy starożytnej,
    Wisiał w szkarłatnej pochwie aksamitnej,
    U pasa cudnej roboty“. (V. 16).

    Istotne bohaterki obu walk w szrankach obie przystroiły sie w róże. — W romansie polskim, przed księżną Marją, obraz walk turniejowych roztacza z zamiłowaniem w Astoldzie Mostowska. Tam też znajdzie się i motyw czarnego rycerza, upowszechniony już przed Mostowską w poezji polskiej przez Niemcewicza.