Strona:Maria Wirtemberska-Malwina.djvu/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

była męża, brata, syna lub kochanka zwycięzcą turniejów oglądać. Niejedna w skrytości serca myślała sobie: nie publiczne oklaski będą mu najmilszemi, ale trwoga i niespokojność, którą postrzeże na mej twarzy przed igrzyskiem, najwięcej go do boju zachęcą, a spojrzenie jedno najdroższą może stanie się jemu nagrodą trudów poniesionych.
Przez parę miesięcy młodzież jedynie była zatrudniona ujeżdżaniem koni, przysposobieniem ich do rycerskich igrzysk, ćwiczeniem się w kruszeniu kopij, dźwiganiu zbroi i uczeniu się wszystkich przepisów, zachowywanych w dawnych turniejach.
Zbrojownicy, płótniarze[1] i wszyscy do tego potrzebni rzemieślnicy dość takoż mieli do roboty, by na czas wygotować zbroje i rzędy dla rycerzów, bogate ubiory dla giermków i barwy dla licznego zbioru pacholików.

O niczem innem nie mówiono przez ten czas we wszystkich zgromadzeniach, po wszystkich społeczeństwach. Jakie wybrałeś kolory? czy masz już napis na tarczy? na polskim czy na tureckim koniu wjedziesz w szranki? kopja twoja czy lekka, czy wytrwała? i podobne zapytania ustawnie słyszeć można było. Młody jeden rycerz, zapytany, jaki kolor był obrał za szarfę, gdy odpowiedział, że lila, zakrzyczanym został od dam, które wszystkie utrzymywały, że to zmienny kolor, który niestałość wróży; lecz młody rycerz szczęśliwie się wytłumaczył odpowiadając im: „Zmiany szarfy się nie boję, bo serca, co pod nią bić będzie, nic nigdy zmienić nie potrafi“. Książę Melsztyński nie śmiejąc Malwiny prosić, aby napis do jego tarczy wybrała, odważył się jednak zapytać, czy dla siebie samej nie była kiedy uczyniła wyboru w znakach tych, które czułość, sława, zalotność, przyjaźń, miłość i tyle rozmaitych uczuć najświętszemi w dawnych czasach czyniły? Nieraz, mówił, te napisy były wyrazami serca, treścią życzeń lub skutkiem wspomnień i doświadczenia. — Nie wiem, czy to mogę nazwać skutkiem doświadczenia, odpowiedziała Malwina, lecz przeświadczoną będąc, że miłości doskonałej, tak jak doskonałego szczęścia, daremnie byłoby szukać na tym świecie, i czując się mniej jak ktokolwiek w stanie utworzenia tego cudu, odstąpiłam od niego zupełnie i wzięłam za godło: nadzieję urojenie karmiącą. — Ach! podobać się

  1. płótniarze – raczej płatnerze (niem. Plattner), ci, którzy wyrabiają pancerze i wogóle zbroje.