Strona:Maria Rodziewiczówna - Lew w sieci.djvu/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

III.


Prysków, posiadłość pani Zofii z Jamondów Holanickiéj i jéj trojga dzieci, leżał na piasczystym trakcie, którym pędzano z południa woły stepowe, i nad rzeką spławną na wiosnę, latem zaś rozdrabniającą się w tysiączne ramiona muliste, wśród których leżały szmaty łąk lub wypasów. Krajobraz był płaski i senny.
Nie był estetykiem, kto tu się pierwszy zabudował, zapewne dręczyła go mizantropia. Później je dnak woda przyciągnęła więcéj ludzi. Wkoło dworu rozsiadła się drobna mieścina na gruntach czynszowych, trochę łyków, więcej żydów, ludność w połowie zajęta handlem, w połowie kradzieżą i procesami.
Wojował dwór z nimi i wygrywał. Oni płacili i w dwójnasób odkradali swoje właścicielom i w takim stosunku obie strony przetrwały z sobą długie wieki i wszelkie przewroty.
W czasie tych przewrotów Holanicki któryś wyjrzał na świat i przyjął aryanizm.