Strona:Maria Rodziewiczówna - Czahary.djvu/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rost nikły, po twarzy parę blizn białych od bójek, lewe pół ucha oddarte, wiek nieokreślony od trzydziestu do czterdziestu lat.
Kasjan pochodził z Woronnego, ale grasował po całej okolicy, roznosząc wszędzie postrach. Zbójem był i rabusiem, awanturnikiem, pijakiem i hulaką z fachu i powołania. Nikt nie pamiętał, aby pracował kiedykolwiek na roli, aby gospodarzył. Na jego ziemi siedział brat z rodziną. Kasjan się wałęsał od wyrostka. Z początku sługiwał po dworach, ale nigdy długo, czasem szedł z flisami, najmował się do ziemnych robót, lub do leśnych wyrębów.
Lubił być w gromadzie i rej wodził, gdy mu przyszła fantazja, szedł w ogień i wodę, dokonywał szalonych sztuk siły i odwagi, ze śmiercią lubił się zmagać, lub się z nią drażnić.
O pieniądz nie dbał — grosza nie uchował; rabował, kradł, bił, oszukiwał, kłamał — przez zamiłowanie awantury i złośliwą uciechę spłatania figla, zrobienia szkody. Rzecz cudza — o ile nie strzeżona — była dlań niełakomą, choćby to był wór złota, ale byle szmata, o której się dowiedział, że ktoś ją starannie chowa, nabierała dlań wartości drogocennej zdobyczy.
Ryzykował życie dla jednej gęsi u sknery baby, dla bułki na straganie chciwej żydówki, dla kawałka rzemienia u bogacza gospodarza, dla paczki zapałek u arendarza. Rzecz zdobytą często niszczył, ale gdy mu zdobycz odebrano,