Przejdź do zawartości

Strona:Maria Rodziewiczówna - Błękitni.djvu/138

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Żądam i rozkazuję, aby wyroki sądowe na Sumoroków były natychmiast wypełnione z całą surowością. Zalecam pośpiech i bezwarunkową sprężystość, bez względu na koszta i trudności. Żeby mi ci ludzie zeszli z ziemi i oczu i śladu po nich nie zostało w zagrabionej enklawie. Rozumie pan! Żadnych ustępstw i ociągań!
Wzrok i ruch, ilustrujący te słowa, był tak dobitny, że plenipotent zrozumiał, że chodzi o byt jego i posadę.
Wyleciał jak kamień z procy.
Los tedy był rzucony. Nowy książę na Holszy zaczynał działać.