Przejdź do zawartości

Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Szkicownik poetycki.djvu/96

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gromada wysokiej miary dusz, biorących z życia to co najwięcej warte: ciszę i spokojne sumienie.
Zgodnie obok siebie trwając, leczą nas przykładem niewzruszonego spokoju.
Życie, zdyszane człowiekiem miotającym się uczuciowo jak ryba w sieci, oddycha tu wspaniałą biernością, wypoczywa wreszcie.
— Stuk szyszki: bogowie oddają ziemi co ziemskie.
Minjaturowy, drewniany wizerunek skupionego świerczka, rzeźba-ulotka cierpliwej, niegorączkowej propagandy.
Po bytności w lesie czujemy się odrodzeni. Byliśmy w dobrem towarzystwie. „Dans de la haute sociéte”, jak mówią niektórzy, właśnie ci od których ucieka się jak najdalej w głąb lasu.