Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Szkicownik poetycki.djvu/93

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
42

Miłość? — Ale pod warunkiem że prześcigniemy Czas, tego nieustępliwego zwierzchnika-biurokratę.
Niech wszystko między mną a tobą zacznie się, skończy i całe bogactwo romantyki niech się wyczerpie, dziś jeszcze, dziś przed zachodem słońca.
Aż do zobojętnienia, aż do zaofiarowania sobie nawzajem przyjaźni, życzliwej pamięci —
(jakby dmuchnięciem w twarz jedwabistego popiołu — — )
Nim słońce zgaśnie, zapomnijmy barw naszych oczu.
O zmierzchu niech straci swój zarys i rozmaże się w szarej godzinie gasnące wspomnienie tego dnia.
Z uśmiechem wyrozumiałości i wzruszeniem ramion, odrzućmy na bok kwiaty-nieużytki, które daliśmy sobie w południe (a wybierzemy je spośród tych najnietrwalszych!)