Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Niebieskie migdały.djvu/101

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ZACHÓD SŁOŃCA NA ZAMKU

Wawel płonie — różowo-fjołkowo-przeźroczy.
Szyby żegnają słońce, które w dół się toczy,

krzyczą swój zachwyt wspólny złocisty i ślepy,
wśród mgieł słodkich jak chińskie bladobarwne krepy...

Oto święto na zamku — święto pięciu minut,
wśród murów z ametystu i murów z rubinu.