Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Krystalizacje.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

MASKARADA PHYLLJI


Jest na świecie owad, cały z liści,
W którym błąd się zaczaił, cud ziścił,
Z czego radość dla poetów wynika.

Garścią liści rządzić się nauczył,
Liściem stąpa, listowiem powłóczy,
I zielenią szydzi z napastnika.

Phyllio! czyjaż dłoń, dla twego dobra,
Przesadziła się w roślinny obraz,
Przeciw prawom, które wskazał światów rządca?

Gdy przed wroga gardzielą łakomą,
Upadałaś, wzdychając o pomoc,
Aż jak Dafne, zroślinniałaś, drżąca...