Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Krystalizacje.djvu/70

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

SKRZYDŁA WEWNĘTRZNE


Często patrzysz mi z oczu, promienna,
Do modrego podobna płomienia,
I wskroś włosów przeświecasz mi złotem,

Ważko moja wewnętrzna, o Psyche,
Której skrzydła poskładane, ciche,
Czuję w sobie i tęsknię za lotem.

Nieraz słyszę, prężna latawico,
Jak mnie gnuśną zowiesz gąsienicą,
W piersi mojej uderzając ściany,

Gdy przedwczesna i zła, szukasz wyjścia
Ze mnie, mocno przywartej do liścia,
W centrum żeru i trosk kapuścianych...