Strona:Maria Konopnicka - Szkice.djvu/211

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

czelny, daje w narodzie duchom słabszym, poślednim, niedorastającym go miarą.
Pierwszym warunkiem rozkazu takiego jest narzucająca się, bezwzględna, suggestyjna siła; siła, która wybucha w piersi dającego rozkaz i przechodzi w pierś rozkazu słuchających.
Kiedy Mickiewicz woła:

albo:

Razem, młodzi przyjaciele!«,

czujemy rozkaz wodza. Rozkaz bezwzględny, nieoglądający się na nic, niepaktujący z żadną słabością, z żadnym opportunizmem, ni swoim, ni cudzym; rozkaz, który ma wprost cudotwórczą siłę stawiania na nogi niemocnych i wskrzeszania martwych. Siła rozkazu jest tak potężna, tak wszelki niwecząca opór, pęd jego tak porywający, wybuch woli tak bezwzględny, iż sam wieszcz uważa za konieczne złagodzić to piorunowe »Razem!« przez dodanie do niego apostrofy: »młodzi przyjaciele!«, iżby duchy mniej ostro czuły szpon orli, który je chwycił i unosi w słońce.