Przejdź do zawartości

Strona:Marcin Ernst - O końcu świata i kometach.djvu/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rym wbrew pozornej nieruchomości widzimy ciągle inne cząsteczki, to gęstość materyi ogona w jakimś danym momencie będzie jeszcze wiele milionów razy mniejszą od wyżej podanej.
Przytoczone rozumowania i liczby z nich wypływające oczywiście, nie roszczą sobie pretensyi do jakiejś ścisłości naukowej, dają jednakże pewne pojęcie o przedmiocie, który nas zajmuje. Jeżeli rzeczywiste liczby nawet tysiąc albo milion razy mniejsze są lub większe od otrzymanych na drodze rozumowania, to dla naszego pojęcia nie będą one również przystępniejsze. Jedyny wniosek, do którego mamy stanowcze prawo, jest ten, iż gęstość materyi, tworzącej ogon komety, jest mniejszą, aniżeli wszystko, cokolwiek sobie umysł ludzki jest w stanie wyobrazić.