Strona:Marcel Proust - Wpsc04 - Strona Guermantes 02-02.djvu/224

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ósma! Och, kobiety! Rozchorujemy się oboje na żołądek. Oriana jest o wiele mniej odporna niżby ktoś przypuszczał.
Książę nie robił sobie najmniejszej ceremonji z tem aby mówić o niedomaganiach żony i swoich własnych do umierającego; poprostu dlatego że go bardziej interesowały, wydawały mu się ważniejsze. Toteż jedynie przez dobre wychowanie i przez jowialność, spławiwszy nas grzecznie, szeroko krzyknął stentorowym głosem z drzwiczek karety do Swanna, który już był w dziedzińcu: „A ty, Swann, nie daj sobie wmawiać głupstw lekarzom, u djaska! To są osły. Jesteś zdrów jak tur. Pochowasz nas wszystkich!“

218