Strona:Marcel Proust - Wpsc03 - Strona Guermantes 01-02.djvu/223

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Co do mnie, pragnąłem zdobyć informacje nietylko o pani de Guermantes, ale o wszystkich osobach żyjących w jej pobliżu; zupełnie tedy jak Bloch, z nietaktem ludzi troszczących się w towarzystwie nie o to aby sprawić przyjemność innym, ale o to aby egoistycznie wyświetlić szczegóły które zajmują ich samych, chąc tem dokładniej odtworzyć sobie życie pani de Guermantes, zacząłem wypytywać panią de Villeparisis o panią Leroi.
— Tak, wiem, odparła z robioną wzgardą; to córka tego wielkiego handlarza drzewem. Wiem, że u niej teraz bywają, ale powiem panu, że jestem za stara aby robić nowe znajomości. Znałam ludzi tak interesujących, tak miłych, że doprawdy nie sądzę, aby pani Leroi dała mi coś więcej.
Pani de Marsantes, która objęła rolę damy dworu przy margrabinie, przedstawiła mnie niemieckiemu księciu; nie dokończyła jeszcze, kiedy p. de Norpois przedstawił mnie również, w nader gorących słowach, Może było mu na rękę wyświadczyć mi grzeczność, nie naruszającą w niczem jego kredytu (skoro właśnie ktoś inny już mnie przedstawił); może sądził iż cudzoziemiec, nawet tak znamienity, mniej jest biegły we francuskich salonach i może myśleć że mu przedstawiono młodzieńca z wielkiego świata; może rad był zrobić użytek ze

217