Strona:Marcel Proust - Wpsc03 - Strona Guermantes 01-01.djvu/174

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

razie będzie się wiedziało prawdę, bo sprawa jest w rękach Saussiera i że ten republikański żołnierz (nasz przyjaciel jest z rodziny ultra-monarchistycznej) to jest człowiek z bronzu, sumienie nieugięte. Ale kiedy Saussier obwieścił niewinność Esterhazego, nasz kolega znalazł nowe komentarze do tego werdyktu, potępiające nie Dreyfusa, ale generała Saussier. Powiadał, że to duch militaryzmu zaślepia Saussiera (a niech pan zważy, że on sam jest zarówno militarystą jak klerykałem, lub raczej był, bo nie wiem już teraz co o nim sądzić). Rodzina jest w rozpaczy, że on ma te poglądy.
— Widzisz — rzekłem, zwracając się nawpół do Roberta aby się nie zdawało że się izoluję, a zarazem do jego kolegi, aby go wciągnąć do rozmowy — że wpływ, jaki przypisujemy środowisku, jest zwłaszcza prawdą w stosunku do środowiska intelektualnego. Jest się człowiekiem swojej idei; że zaś jest o wiele mniej idej niż ludzi, wszyscy ludzie jednej idei są do siebie podobni. Ponieważ idea nie ma nic materjalnego, ludzie, którzy otaczają człowieka danej idei jedynie materjalnie, nie zmieniają jej w niczem.
Sajnt-Loup nie zadowolił się tem skojarzeniem. W szale radości, zdwojonej niechybnie zadowole-

168