Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/180

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Kto przyjmuje pierwsze, musi się zgodzić i na drugie, a jednakże od drugiego bez wątpienia i ci pozorni przyjaciel ludzkości całego świata z takim odwrócą się wstrętem, z jakim prawdziwi patryoci poglądają na odrażające objawy improwizowanego kosmopolityzmu. Nie podlega wątpliwości, że wszystkie ludy są cząstkami wielkiéj rodziny, która z powodu swego licznego rozmnożenia odchodziła z czasem coraz daléj od swych protoplastów i potworzyła szczepy, które, acz całkiém od siebie odrębne, mimo to wszystkie są pod najwyższym zarządem Opatrzności Boskiéj. Powinniśmy uważać się z członków wielkiéj rodziny ludów i wszystkie narody miłować, ale z tego nie wynika, iżbyśmy swój własny najmniéj miłować mieli, i ani się téż nie da ten wyprowadzić wniosek, abyśmy w razie napadnięcia nas przez szczep obcy i ujarzmienia w celu zagładzenia i wyrzucenia z familii ludów obowiązani być mieli kochać swych ciemięzców za to, że nam odbierają naszą ojczyznę i narodowość a narzucają obcą. Jak przeklinać nieprzyjaciół i mścić się byłoby nieszlachetnością i grzechem, tak odstępować pognębionéj ojczyzny, wyrzekać się narodowości byłoby odstępstwem i zdradą. Miłość dla własnéj ojczyzny nie usprawiedliwia nigdy gwałtu popełnionego na obcéj, albowiem jak miłość ojczyzny, mająca na celu uszczęśliwienie własnego kraju, jest cnotliwą, tak znowu miłość zmierzająca do uciskania innych narodowości jest występną i dziką.
Nie każda dusza i nie każde serce jest godném miłości ojczyzny przybytkiem; ażeby naród był zdolny kochać ojczyznę prawdziwie wzniosłém uczuciem, powinien cały przejąć się religią, moralności i obywatelskiemi obowiązkami, a wtenczas nie przyniesie ojczyznie szkody i wstydu. „Pogardzać religią i dobremi obyczajami,” — mówi Silvio Pellico, — „i chcieć zarazem kochać godnie ojczyznę jest rzeczą również niepo-