Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czały granic praw krajowych, są konieczne, zmiatają one bowiem od czasu do czasu pył zapomnienia, jaki przynależne nam prawa narodowe zalega, odświeżają w naszéj pamięci stanowisko, jakie w państwie zajmujemy, i przypominają obowiązki, jakie na nas polska nasza narodowość wkłada.
Oto frontowa strona narodowa mocno zrysowana, przez któréj szczeliny duch obcy się wciska i coraz daléj prawa nasze wypiera. A my w obec téj grożącéj zagłady czy przedsiębierzmy jakie odporne środki? Stawiamy je wprawdzie, ale z innéj strony; to, co tu tracimy, usiłujemy wynagrodzić na inném polu, jak oto przez utworzenie stałéj sceny narodowéj. A przecież jedno drugiego nie wyłącza; można scenę podnosić, a obok tego nie zapominać o prawach języka, które opuszczać pod karą utraty znamienia narodowego w obec rządu państwa nam nie wolno. Przechwalamy się z zamiłowaniem naszéj narodowości, a jednakże nic innego, jak obojętność dla języka ojczystego, odejmuje nam wszelką stanowczość i odwagę do upominania się o należne dlań prawa; tłómaczenie, jakiém najczęściéj tę obojętność naszą uniewiniamy, że zachodzą niekiedy stosunki i okoliczności, które uwzględnić należy, a nawet przynależne prawa im poświęcić, jest poziome i oburzające. Wszystkie te i tym podobne obrony, jakikolwiek mają pozór, w gruncie rzeczy są fałszywe; mogą one wprawdzie zagłuszyć chwilowo głos naszego przekonania, ale przytłumić go i zaspokoić, — jeżeli jeszcze nie zewszystkiém zamarł, — nigdy nie zdołają; odezwie on się może w nas, lecz wtenczas dopiero, kiedy już będzie za późno. Wejdźmy w głąb naszego sumienia i zastanówmy się z rozwagą świętości przedmiotu należną, czy służy nam prawo — z jakichbądź złych, czy dobrych pobudek — robienia koncesyi ze szkodą ojczystego języka? Pod żadnym warunkiem, — cho-