Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— szczęśliwa z swego losu, o niczém nigdy nie wątpi, na wszystko się rzuca, niczego bowiem nie widzi i niczego nie rozumie, zginęłaby już była dawno, gdyby przypadek, szydząc sobie z mądrości ludzkiéj, nie nadawał jéj wtenczas szczęśliwego obrotu, gdy rozum, mierząc nierozważne jéj kroki, uważa ją za straconą. Pomimo to upada ona często i, acz wielkie odnosi szwanki, nie poprawia się nigdy, nie bierze się szczerze do pracy nie tyle przez wstręt do niéj, ile przez zazdrość dla powodzeń i dobrych skutków, jakiemi się cieszy zasługa, którą ona niżéj od siebie stawia. Zarozumiałość powstaje z przewrotnego kierunku wychowania, a wzmaga ją otoczenie. Jeżeli rodzice, patrząc przez kolorową soczewkę na zdolność swych dzieci, nie tają podziwiania tychże; — jeżeli, licząc na łatwość, z jaką przyswajają sobie nauki, pobłażają ich lenistwu; — jeżeli, wytykając błędy u dzieci obcych, u swoich widzą tylko strony dobre i nadobne; — jeżeli rodzice w celu popisywania się wprowadzają dzieci w szersze koła obce; — jeżeli w obec starszych pozwalają odzywać się i prawić niedorzeczności nawet, aby tylko nabrały prezencyi; — jeżeli im nie wzbraniają wytykać wad ich przyjaciół i rówienników; — jeżeli ich nie karzą, gdy ośmielają się krytykować rzeczy, których nie rozumieją; — jeżeli nie wielką przykładają wagę do gruntownego wykształcenia dzieci i więcéj chodzi im o zwrócenie ludzkiego oka, niż o rzeczywistą korzyść; — jeżeli nareszcie dozwalają sługom i domownikom obsypywać je pochlebstwami, — to przy takim sposobie wychowania niechaj się nie dziwią i nie skarżą się późniéj, gdy wyrosną dzieciom zarozumiałości rogi, któremi odpychać będą wszelkie nauki i przestrogi, a któremi niewdzięczne dobodą jeszcze w starości złamanym i w nadziejach zawiedzionym rodzicom. Człowiek zarozumiały nie przyj-