Strona:Maksymilian Jackowski - Rzut oka na nasze zasady, sprawy i potrzeby.pdf/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dzéj nudzi, pracy zawsze mamy za wiele a uciech życia za mało. Przy takiém usposobieniu to emulacya nader utrudniona a zwycięztwo niemożebne. Jak z dwóch drzewek stojących blizko siebie, to które będzie lepiéj pielęgnowane odbierze drugiemu powoli soki, przytłumi je nieznacznie swym cieniem i odbierze mu życie, tak samo i praca, umiejętna, biegła i wytrwała, zapuszczając coraz daléj swe zagony, odnieść musi ostatecznie zwycięztwo nad pracą doraźną i niepłodną.
Praca narodowa ma trzy działy:
pierwszy, który płodów surowych dostarcza, tj. rólnictwo,
drugi, który te płody przerabia, tj. fabryki i rzemiosła,
trzeci, trudni się dla zysku nabywaniem i dostarczaniem bądź surowych bądź téż przerabianych płodów, a ten nazywa się handel.
Rolnictwo zaczęło się u nas od pewnego czasu podnosić, ale tylko w posiadłościach większych, w gospodarstwach włościańskich małe zrobiło dotąd postępy, w ogóle nie sto ono jeszcze w tym stopniu na jakim w kraju wyłącznie rolniczym stać powinno. Towarzystwa rolnicze coraz to szerzéj się rozgałęziają, i dobry niezaprzeczenie wywierają wpływ na podniesienie rolnictwa. Czy praca nasza około roli jest płodną poniżéj będzie o tem mowa.
Fabryki i rzemiosła. W pierwszym rzędzie stoją fabryki zatrudniające większą ilość robotników, które sprowadzają materyał surowy i tutaj go przerabiają na machiny, narzędzia rolnicze i przemysłowe; liczba tych nie przechodzi po za jedności. W drugim rzędzie stoją fabryki przerabiające surowe płody rolnicze jak gorzelnie, młyny parowe, olearnie. Rzemiosła przerabiają i zdatnymi do użycia czynią surowe płody jak przez rolnictwo wyprodukowane. W większych miastach lepsze mają one powodzonie jak w mniejszych, gdzie im tru-