Strona:Maksymilian Jackowski - Rzut oka na nasze zasady, sprawy i potrzeby.pdf/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

poleon przeszłość naszą zdeptał i poparł gwałt dopełniony na Polsce. W tém leży oczywisty dowód jakie są skutki spuszczania się na cudzą łaskę a nieliczenia na siły własne gdyby Polacy wówczas byli położyli jako rękojmią zawartego z Napoleonem sojuszu, kondycyą sine qua non, przywrócenie Polski inaczéj byłoby to brzmiało i inny byłoby wywarło skutek. Odzyskanie wolności w ten sposób byłoby godnem narodu który miał po za sobą przeszłość i przed sobą ma przyszłość, ale wolność wyproszona, i porzucona nam jak kość żebrakowi ze stołu bogacza, upokarzałoby więcéj i dotkliwiéjby cisnęła wolnego człowieka, jak dzisiaj twarde jarzmo niewoli. Obecnie jeżeli wychodztwo nasze pobiera małe subsydya od Francyi, to nie jest wynagrodzeniem za krew przelaną bo ta zapłaconą być nie może, tylko jest odwetem za przyjęcie emigracyi francuzkiéj w Polsce; może być zresztą iż skłaniają ją jeszcze do téj gościnności wyrachowane kombinacye polityczne, ażeby w razie nadchodzącéj z północy burzy, poruszyć przeciw niéj jeszcze raz Polskę i wstrzymać nawałnicę choćby ona miała zatopić kraj cały.
Francya, Austrya, Turcya, w których interesie leżeć może odbudowanie Polski, mają swe własne interesa które im są bliższe jak nasze, a których one przez sympatyą ku nam niezawodnie że nie poświęcą. Wszelkie odezwy, broszury, chociażby najgienialniéj przedstawiające nieobliczone korzyści jakie wyniknąć mogą dla państwa dającego nam zbrojną pomoc, przy obecnym kierunku polityki są daremne. Dzisiaj te tylko narody które się rządzą zasadą „Dopomagaj sam sobie a Bóg ci dopomoże” najpewniejsze są swego bytu. —
Wyglądanie pomocy i spuszczanie się na obcą łaskę ubliża godności narodu, cofnijmy te ręce które wyciągamy żebrząco a użyjmy ich do pracy, sprzymierzmy się w duchu