Strona:M. Arcta słownik ilustrowany języka polskiego - Tom 1.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Tym właśnie licznym potrzebom pragnie uczynić zadość nasz

Ilustrowany Słownik języka polskiego.

Oddając go w ręce naszej światłej publiczności, winniśmy zdać sprawę z zasad, jakiemi kierowaliśmy się przy jego układzie.
1) Szło nam przedewszystkim o zobrazowanie jak najdokładniejsze współczesnego języka literackiego w jego całokształcie, żywej mowy inteligientnego ogółu polskiego.
Opuszczamy więc wyrazy gwarowe, oraz odmianki djalektyczne wyrazów powszechnie używanych, jak również wyrazy, wzięte z żargonów miejskich, brzydkie i trywjalne, które i tak już niepotrzebnie zachwaszczają nasz język potoczny.
Nie podajemy też archaizmów, wyrazów, zwrotów, form i znaczeń przestarzałych, w mowie dzisiejszej zupełnie zapomnianych; z tego działu podajemy tylko niektóre wyrazy, częściej u dawnych naszych pisarzy używane i niezupełnie jeszcze zatracone w pamięci współczesnych.
Cały zasób słownictwa staropolskiego znajdą czytelnicy w ułożonym przez A. Krasnowolskiego i Wł. Niedźwiedzkiego „Słowniku staropolskim“, do którego też odsyłamy potrzebujących.
Uważaliśmy wreszcie za właściwe odrzucić dział wyrazów błędnych lub rzadko używanych, które mogły np. być kiedyś przygodnie przez kogoś z autorów użyte, do świadomości ogółu jednak nie przenikły.

2) Ponieważ mieliśmy na celu stworzenie książki podręcznej, popularnej i dostępnej, uznaliśmy konieczność opuszczenia wyrazów pochodnych, których treść sama przez się jest zrozumiała, jeśli znamy znaczenie wyrazu pierwotnego, np.: rzeczowniki, utworzone od czasowników, przysłówki od przymiotników, rzeczowniki i przymiotniki zdrobniałe i zgrubiałe i t. p. Podobnie czasowniki dokonane odnosimy do niedokonanych i tam je objaśniamy szczegółowo.

3) Natomiast udzieliliśmy więcej miejsca frazeologji polskiej, w tym przekonaniu, że zatracenie jędrnych, dosadnych zwrotów naszych, tchnących duchem swojszczyzny, nie tylko zubożyłoby i wyjałowiło naszą mowę, ale i starłoby przytym jej barwę właściwą, pociągając ją natomiast pokostem kosmopolityzmu.
W tym też celu uwzględniliśmy obficie dział przysłów, zamieszczając je, wraz z objaśnieniami, przy głównym wyrazie.

4) Z wyrazów obcych podaliśmy te tylko, które przyjęły się i weszły w skład języka, opuszczając natomiast zwroty i wyrazy czysto cudzoziemskie, nie mające z naszą mową nic wspólnego. Całą tę różnojęzyczną frazeologję podaje M. Arcta „Słownik wyrazów obcych“ w VI wydaniu, a zawiera objaśnienia a także sposób wymowy 25,000 wyrazów i zwrotów.

5) Mniej też zwracaliśmy uwagi na formy gramatyczne i wątpliwości pisowni, wobec istniejących licznych, a doskonale opra-