Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/316

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
296
SPOTKANIE TOWARZYSZÓW BRONI.
(Nóta: Pamiętasz, mówił rotmistrz do żołnierza.)

Pamiętasz Bracie kiedyśmy z Warszawy,
Z odważnych garstką wygnali Moskali:
Bez krwi rozlewu, wieniec wiecznej sławy,
Synowie Lecha dla siebie zjednali?

Gdy Wódz Konstanty wybór pięknej młodzi,
Śpiesznie wywodzi z Lechitów granicy;
Każdy się cieszył. — Polska się odrodzi,
Pamiętasz pewnie ruch naszej stolicy?

Chlubna pamiątka do naszych zaszczytów,
Kiedy zebrana młódź z orężem w ręku,
Łamie warowne bramy Karmelitów,
A jęk nieszczęsnych ginie wśród szabl szczęku.

Widzisz te tłumy śród chlubnego szału,
Nie podłe zyski mające na celu;
Kruszące silne bramy Arsenału,
Wszakże tam byłeś luby przyjacielu?