Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
126
HRAMOTA ZŁOTA.
„Z dziadowską kosą ściągną Polanie,
Z strzelbą lud celny, lasowy;
Z toporkiem w ręku górski lud stanie,
A konno, z dzidą stepowy.
............
............
............
............
A o ciemięzcach i o tyranach.
I o zapasach z tym wrogiem,
Wieść pozostanie, jak o szatanach.
Co na bój śmieli iść z Bogiem.“
Widzenie Janusza.

Płynie Dniepr siny stepowym krajem,
Ruś cała szumi zielonym majem,
Zarżały konie, błyszczą lanc groty,
Mirowi złote głoszą hramoty.

Odkąd Dniepr siny sadzi przez progi,
Odkąd pług orze czarne rozłogi,
Szczęśliwszej wieści, milszej nowiny
Nie słyszał nigdy lud Ukrainy.