Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/381

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
363
ŻYWY TRUP.
{Na ścianie Cytadeli Warszawskiej przypisany Janowi
Majorkiewiczowi Mazurowi, dziękując za przysłane mi
tam dziełko jego Historyi literatury.)

Pod miastem mogiła leży
Przy niej smutnie Wisła bieży,
A w mogile — cud prawdziwy,
Niby trup — a jednak żywy!
Cud? niewielki! — bo na świecie
Dużo tych cudów znajdziecie!

A trup patrzy przez mogiłę
I nadzieję w sercu budzi —
«Widzę ludzi! dużo ludzi
I znajomych lica miłe —
Przyjaciele idą do mnie,
Każdy westchnie, każdy wspomnie.

Ale ludzie przeszli drogą,
O trupie myśleć nie mogę,
Nie ma czasu — żywot krótki —
Po co darmo wzniecać smutki?
Kto umarł, niechaj spoczywa,
Kto żyje, niechaj używa!

Aż ktoś idzie naostatek —
Bladych lic, smętnego czoła