Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/379

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
361

Chcesz od Polki być kochany?
Stań krwią carską ubryzgany —
Umiej skrycie
Wydrzeć życie:
Palić, dusić, truć!» —

(Poezye Mazura.)





ŻYJĄCY GRÓB.

Na tej niwie nieszczęścia, niwie łez i krwi,
Co od brzegów Bałtyku do Karpackich stóp
Jękiem ofiar się modli, groźbą katów grzmi:
Jest ogromny i świeżo zasklepiony grób.

A na grobie — trzech sępów, całe noce, dnie,
Siedząc z szponem gotowym, wytężają słuch,
Czy też trup się nie ocknie, iskrą życia drgnie,
Czy już w niego nie zstąpił zmartwychwstania duch!

I drżą sępy — bo słyszą, raz żałobny jęk
Wychodzący z mogiły — to znów męzki krzyk —
Potem szelest proporców i oręży szczęk,
A gdzieś głębiej — huk broni i armatni ryk!