Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/378

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
360

Nie na brata
Do bułata;
Bułat ten na Ruś:
Szły na wiatry moje strzały,
Miecze suche połyskały —
Gdy: na cara!
Krzyknie wiara,
Wtedy rąb i duś!» —

«On Ojczyznę wziął i tobie.
Twój step bujny dziś w żałobie;
Więc swej broni
Użyj w dłoni,
Na najeźdców skon.
Jeźli jego krew popłynie,
Ku swej wdzięcznej przyjdź dziewczynie;
Ze łzą w oku,
Przy twym boku —
Jadę do twych stron.

Lecz jeźli nad waszą ziemią,
Mgły się nigdy nie rozciemią;
Precz twe serce!
Przeniewiercze!
Jak wam Wolność czuć.