Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/254

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
236

Drewicza ujęto,
W kajdany opięto.
Hej, Panowie bracia szlachta,
To nam dzisiaj święto!

Drewiczowe ręce,
Drewiczowe ręce,
Już nie będą wywijały
Szablą po wojence.

Drewiczowe nogi
Drewiczowe nogi,
Już nie będą zachodziły
Pułaskiemu drogi.

Drewiczowe oczy
Drewiczowe oczy,
Już nie będą poglądować,
Zkąd Zaręba kroczy.

Drewiczowe uszy
Drewiczowe uszy,
Już nie będą podsłuchiwać,
Zkąd Pan Sawa ruszy.