Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/233

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
215

Za przyszłością nie módz gonić,
Ach! to śmierć jest takie życie!

Kiedy wojna wrzała mściwa,
Kiedym z wrogiem staczał boje,
Czemuż kula litościwa
Nie trafiła w serce moje!

Byłbym, ginąc z bronią w dłoni,
Padł jak wolnym paść przystoi;
Dziś tułacza smutek goni —
Na ten sztylet nie ma zbroi.

Byłbym piaskiem przysypany
Czekał; póki archanioła
Głos mię w kraje nie powoła,
Gdzie nie władną już tyrany.

Byłbym z dala od zawieji,
Co strząsają szczęścia kwiecie;
Nie tułałbym się po świecie,
Bez pociechy, bez nadzieji.

Juliusz Słowacki.